Chłopak od razu skierował twarz w moją stornę.
- jeny Nadia, jak my się martwiliśmy
- dobra spokojnie Żyję - zapewniłąm chłopaka.
Chłopak posłał mi uśmiech , i wyszedł . Aha , ok co to miało być . ? I gdzie są dziewczyny , dlaczego on tu jest zamaiast one , myślałam gorączkowe , aż do pomieszczenie nie weszła cała elita.
- Nadia !! -- dziewczyny od razu rzuciły się na mnie .
- no ejj dobra dusicie mnie
- ok , ok -- już puszczamy -- odezwała się Ksenia.
- a ze mną się nie przywiasz z najseksowniejszym chłopakiem na tej ziemie -- zapytał Harry .
- tak , tak wmawiaj dalej to sobie :)
- no wiesz ty co ? -- oburzył się .
- no nie wiem właśnie .
Kłocilibyśmy się dłużej , ale wszedł do sali lekarz z informacją , że mogę już wyjść , ale przez 2 mies nie mogę grać , nie no załamka , ja tak długo nie wytrzymam. Ubrałam się i podąrzałam za całą resztą nawet się nie odzywjąc.
- ej młoda co jest -- zapytał zatroskany Niall
- ehh Nic idźmy dalej .
- Nie! powiec , i dopiero pójdziemy -- złapał za ręke mnie niebieskooki .
- no bo 2 mies bez piłki . ? Człwieku to jest to jak ty byś nie mógł śpiewać przez 2 mies to za długo - posutniałąm odrazu .
- nic na to nie poradzimy , wiem że Ci cięzko ale masz nas . Zdrowie twoje jest najważniejsze
- wiem , wiem Niall , ale jednak to jest za długo :(
- chodź poradzimy coś na to , a teraz idziemy wszyscy na lody Ok i uśmiehcnij się już .
- no dobra , dobra , ale biorę największe :)
- niech Ci będzie .
Myliłm się co do tego chłopaka , i wgle reszty oni są no nwm Kochani ? tak , tak mogę ich nazwać , pomogą , raczej mogę nazwać ich Przyjaciółmi . a Niall , boże on jest taki kochany , że nie mogę , ale co mi po tym , że ja zwykła dziewczyna lecę na Nialla , zatrzymam to dla siebie , tak będzie lepiej .
- Zmieniał się wiesz -- zauważyła reszta .
- tak. ? na gorsze lepsze ?
- zdecydowanie lepsze -- przytuliłm mnie Niall , nie powiem zdziwłam się jego rucham , ale odzwajemniłam uścisisk.
- eee Liam , a co ty tak Ksenia na krok nie odstępujesz , ej Louis nie śmiej się bo sam lepszy nie jesteś gdzie Diana to tam i ty -- gdy to powiedziałm wszyyscy wybuchli śmeichem a te dwa głupi spalili takiego burak , że szok .
- oj już nie przeszadzaj Nadia , zobacz jak chłpaków speszłyłaś -- Niall nie mógł ogranąć swojego smiechu .
W dobrych humorach poszli do budki z lodami .
no tak . Beata . hoot 15 wredna , chamska , ale dla przyjaciół otwarta ♥ Kocham 1D , nie za buźki , ale za charakter , sposób bycia i wgle . Wzdycham do Niall`a , i jeszcze wam Obiecuje , Kiedyś na pewno z nim Bęę . ♥
niedziela, 17 listopada 2013
czwartek, 14 listopada 2013
Rozdział 7 Nadia !
Wychodząc z samochdu , się potknełam . Aha to się zacznie pomyślałam. Zabrałam rzeczy i posżłam się przebrać. Weszłam do szatnij , jak zwykle przwytanie z drużyną `` Elo `` . Przebrałam się i poszłam na murawe jeszcze z dziewczynami pogadać. Wyszłam i już dało się usłyszeć ludzi , którzy dopingują swoją drużynie , nie zwracając uwagi , jak mnie wołali podeszłam do dziewczyn i chłopaków.
- coś czuje , że będzie to zły mecz -- pożaliłam się im.
- nie ma co peniać Nadia -- jak zwykle pocieszała Diana , aff jak ją za to Kocham.
- dasz rade mała , już Ci widzieliśmy w akcji , rozpoerdlasz system -- zaczoł mnie chwalić Niall.
- ehh dobra , spróbuję. Ale teraz lecę się ustawić . Paa
- powodzenia ! -- wykrzykneli całą 7
Poleciałam się ustawić , skoro jestem kapitanem , musiałam iść walczyć o piłka , zawsze wygrywałam , ale teraz ? teraz to przeciwna drużyna. Dobra niech im bęxzie przeżyje , ale my za to zmieniamy boisko.
- Gotowe dziewczyny -- zapytał sędzie.
Kiwnięciem głowy , dałyśmy mu znak. I się zaczeło , narzie piłka po naszej , ale to chwila , i już u nich. No co jest! . Powoli wychodziłam z siebie. Gdy się tak zapatrzyłam jak Ksenia nawala Liama , nie skupiłam się na piłce. Po chwili tylko zobaczyłam ciemność i nie mogłam złapać oddechu.
Diana.
- Nadia !! boże Ludzie ona ma astme -- wydarłam się a wszyscy spojżeli na Nadie jak leży , a z brzycha leje się krew i zaczyna się dusić . Nie patzrąc na nikogo , wybiegłam na murawe za mną cała reszta,
- Boże Nadia , powiec coś -- Ksenia zaczeła panikować
- Odsunąć się . Chłopaki szybko zabieramy ją -- wydarł się jakiś lekaż.
- to jest moje siostar , co z nią jest , niech mi ktoś powie -- zaczeła się wydzierać Ksenia.
- spokojnie wszystko będzie dobrze -- przytulił ją Liam . Jeny jak oni śłodko razem wyglądają.
Po chwili karetka zabrała Nadie do szpitala , stwierdzili , że za mocne jest rozcięcie i tzreba zaszyć .
- ja jadę z nią -- Niall szybko zareagował
- a kim Pan jest dla Nadii -- lekarz
- ja .. ja no ja jestem jej Chłopakiem .
Boże co on wyprawia pomyślałam.
- dobra , to niech pan wsiada.
Nadia.
Obudziałm się z bólem brzucha , jedynie co pamiętam to ciemniość i koniec. Zaczełam powoli otwierać oczy. Jeny znowu szpital. Zapomniałą wcześniej wspomnieć w wieku 15 lat wylądowałam w szpiatu , wtedy mi wykryli astmę. Gdy juz moje oczy przyzwyczaiły się do światła ujrzałam chłopaka m który siedział przy moim łóżku , i kurczowo trzymał rękę. Zaraz to jest ...
- Niall - zpaytałam chrypliwym głosem.
- coś czuje , że będzie to zły mecz -- pożaliłam się im.
- nie ma co peniać Nadia -- jak zwykle pocieszała Diana , aff jak ją za to Kocham.
- dasz rade mała , już Ci widzieliśmy w akcji , rozpoerdlasz system -- zaczoł mnie chwalić Niall.
- ehh dobra , spróbuję. Ale teraz lecę się ustawić . Paa
- powodzenia ! -- wykrzykneli całą 7
Poleciałam się ustawić , skoro jestem kapitanem , musiałam iść walczyć o piłka , zawsze wygrywałam , ale teraz ? teraz to przeciwna drużyna. Dobra niech im bęxzie przeżyje , ale my za to zmieniamy boisko.
- Gotowe dziewczyny -- zapytał sędzie.
Kiwnięciem głowy , dałyśmy mu znak. I się zaczeło , narzie piłka po naszej , ale to chwila , i już u nich. No co jest! . Powoli wychodziłam z siebie. Gdy się tak zapatrzyłam jak Ksenia nawala Liama , nie skupiłam się na piłce. Po chwili tylko zobaczyłam ciemność i nie mogłam złapać oddechu.
Diana.
- Nadia !! boże Ludzie ona ma astme -- wydarłam się a wszyscy spojżeli na Nadie jak leży , a z brzycha leje się krew i zaczyna się dusić . Nie patzrąc na nikogo , wybiegłam na murawe za mną cała reszta,
- Boże Nadia , powiec coś -- Ksenia zaczeła panikować
- Odsunąć się . Chłopaki szybko zabieramy ją -- wydarł się jakiś lekaż.
- to jest moje siostar , co z nią jest , niech mi ktoś powie -- zaczeła się wydzierać Ksenia.
- spokojnie wszystko będzie dobrze -- przytulił ją Liam . Jeny jak oni śłodko razem wyglądają.
Po chwili karetka zabrała Nadie do szpitala , stwierdzili , że za mocne jest rozcięcie i tzreba zaszyć .
- ja jadę z nią -- Niall szybko zareagował
- a kim Pan jest dla Nadii -- lekarz
- ja .. ja no ja jestem jej Chłopakiem .
Boże co on wyprawia pomyślałam.
- dobra , to niech pan wsiada.
Nadia.
Obudziałm się z bólem brzucha , jedynie co pamiętam to ciemniość i koniec. Zaczełam powoli otwierać oczy. Jeny znowu szpital. Zapomniałą wcześniej wspomnieć w wieku 15 lat wylądowałam w szpiatu , wtedy mi wykryli astmę. Gdy juz moje oczy przyzwyczaiły się do światła ujrzałam chłopaka m który siedział przy moim łóżku , i kurczowo trzymał rękę. Zaraz to jest ...
- Niall - zpaytałam chrypliwym głosem.
środa, 13 listopada 2013
Rozdział 6. Zakmnąc te mordy !
Boże , godzina 7.00 a te cweluchy już drą te japy. Zlazłam z łóżka ,
i poszłam zobaczyć , o co znou chodzi. Idąc po schodach , dało się już
usłyszeć Niall`a i Harre`go jak się kłócą , kto zjadł batona. Nie no
chwili spokoju w tym domu.
- Zamknąć się . Ludzie normalni , o tej porze jescze śpią
- a co może ty normalna jesteś , po twoim zachowoniu , to się zastanawiam -- Harry już swoje , zaraz mu przywale No !!
- dobra Harry , ona ma racje , nie powinniśmy tak się drzeć. -- stanoł w obronie mojej Niall , nie powiem zdziwiłam się.
- Dzięki Niall -- No i uśmiech , co odwzajemnił.
- ale to nie zmienia fakty , kto zjadł mi batona -- żalił się Niall . Boże jak z Dziećmi , pomyślałam.
- Niall , a jak powiem , że ja Go zjadłąm -- uśmiechnełam się cwaniacko .
- no To .. , dobra walić ten baton .
- boże Niall Czy ty dobrze się czuje -- zaczoł go obmacywać Harry .
- No żyje z debilami No . !!
Zabrałam z kuchni jabko , i posżłam się przebrać , ponieważ i tak już nie usnę. Jak zwykle wciągnełam na siebie dresy , full cap i luźną bluzkę , standardowo kitka . Ubrana zeszłam już na dół , pokierwoałam się do salonu skąd dochodziły głosy. Weszłam i wszystkie oczy zostały na mnie skierowane.
- aha? macie mi coś do powiedzenia ?
- Nadia , bo jest sprawa -- Zaczeła łagodnie Diana .
- możesz , nie przeciągać , tylko przejść do rzeczy ?
- Bo chłopaki chcą iść na twój mecz . -- Ksenia przeszła do rzeczy ,
- O Nie , nie ma mowy . To jest jedyne miejsce , gdzie się od nich uwalniam , i nie mam ochoty wysłuchiwać pisku dziewczyn na ich widok -- już mnie powoli wkurwiły.
- No Nadia , no tylko ten jeden raz No -- Louis padł na kolana i zaczoł prosić .
- Nie ! - powiedziałam stanowczo .
- Nadia !! - razem powiedziały , nie one wykrzycząły Diana z Ksenią .
- dobra , pod warunkiem , że mają okulary i bluzy z kapturami , ja tam jestem gwiazdą .
- No normalnie Kocham Cię -- zaczoł Niall
- d-bra , ale bez takich wyznań . Właźicie na murawe i siedzicie Cicho -- dałam i warunek .
Gdy już wszystko ustaliliśmy poszłam spakować torbę na mecz. Spakowałam moje szczęśliwe korki , i zeszłam na dół gdzie odziwo wszyscy siedzieli grzecznie na kanapie.
- no już , ruszać te dupy i jedziemy ! -- wydarałam się na nich .
Zapakowaliśmy się w samochody i ruszyliśmy na stadion.
- Zamknąć się . Ludzie normalni , o tej porze jescze śpią
- a co może ty normalna jesteś , po twoim zachowoniu , to się zastanawiam -- Harry już swoje , zaraz mu przywale No !!
- dobra Harry , ona ma racje , nie powinniśmy tak się drzeć. -- stanoł w obronie mojej Niall , nie powiem zdziwiłam się.
- Dzięki Niall -- No i uśmiech , co odwzajemnił.
- ale to nie zmienia fakty , kto zjadł mi batona -- żalił się Niall . Boże jak z Dziećmi , pomyślałam.
- Niall , a jak powiem , że ja Go zjadłąm -- uśmiechnełam się cwaniacko .
- no To .. , dobra walić ten baton .
- boże Niall Czy ty dobrze się czuje -- zaczoł go obmacywać Harry .
- No żyje z debilami No . !!
Zabrałam z kuchni jabko , i posżłam się przebrać , ponieważ i tak już nie usnę. Jak zwykle wciągnełam na siebie dresy , full cap i luźną bluzkę , standardowo kitka . Ubrana zeszłam już na dół , pokierwoałam się do salonu skąd dochodziły głosy. Weszłam i wszystkie oczy zostały na mnie skierowane.
- aha? macie mi coś do powiedzenia ?
- Nadia , bo jest sprawa -- Zaczeła łagodnie Diana .
- możesz , nie przeciągać , tylko przejść do rzeczy ?
- Bo chłopaki chcą iść na twój mecz . -- Ksenia przeszła do rzeczy ,
- O Nie , nie ma mowy . To jest jedyne miejsce , gdzie się od nich uwalniam , i nie mam ochoty wysłuchiwać pisku dziewczyn na ich widok -- już mnie powoli wkurwiły.
- No Nadia , no tylko ten jeden raz No -- Louis padł na kolana i zaczoł prosić .
- Nie ! - powiedziałam stanowczo .
- Nadia !! - razem powiedziały , nie one wykrzycząły Diana z Ksenią .
- dobra , pod warunkiem , że mają okulary i bluzy z kapturami , ja tam jestem gwiazdą .
- No normalnie Kocham Cię -- zaczoł Niall
- d-bra , ale bez takich wyznań . Właźicie na murawe i siedzicie Cicho -- dałam i warunek .
Gdy już wszystko ustaliliśmy poszłam spakować torbę na mecz. Spakowałam moje szczęśliwe korki , i zeszłam na dół gdzie odziwo wszyscy siedzieli grzecznie na kanapie.
- no już , ruszać te dupy i jedziemy ! -- wydarałam się na nich .
Zapakowaliśmy się w samochody i ruszyliśmy na stadion.
wtorek, 12 listopada 2013
Rozdział 5. Ludzka głupota , nie zna granic !!
No i nadszedł upragniony oczywiście dla dziewczyn gdzie idziemy ( ja zostałam zmuszona ) do tych DEBILI na tydzień. Grrrr . aż mi się nie dobrze robi.
Wstałam , dopakowałam jeszcze potrzebne rzeczy , i poszłam na dół , gdzie o dziwo było dla mnie śniadanie. Zjadłyśmy w ciszy , zapokowałyśmy się do samochody , i ruszyłyśmy pod wybrany adres. Podjechałyśmy pod dużo wille , oh ho , już się zaczyna. Wyszłąm z tego samochodu i otworzyłam bagażnik , aby wyciągnąć torbę. Chłopcy już od samego progu zaczeli przytulać dziewczyny , gdy doszli do mnie.
- o nie . Wypad nie przytulam się z rzadnym .
- oj no weź przestań , chodź raz bądź miała -- upierał się Niall .
- a weź ty się ciągnij , jestem miła , ale dla przyjaciół . -- oł mina mu zrzędła
- dobra chłopaki dajcie jej spokój , przyzwyczai się i będzie dobrze -- jak Zwykle Diana .
- no , żebyś przypadkiem nie dostała , w ten pusty łeb -- 5 min już w tym domu , a ja mam chcęć nawiać z tąd jak najdalej.
- No to moje królewienki , chodźcie pokażemy wam nasze królestwo -- Zayn
- daruj sobie , pokaż mi gdzie mam spać , i tyle mi starczy.
Wszyscy się zaśmiali , i Zayn na moją proźbę , pokazał mi mój pokój.
- dobra dzięki, ale już wypad mi z tąd Ok .
- dobra , dobra idę . ejj ty mi podziękowłaś -- zdziwił się chłopak.
- łaaaał , widzisz potrafię być miła -- uśmiechnęłam się.
Gdy chłopak , opóścił mój pokój , postanowiłam się przebrać i zejść do tych debiili zobaczyć co robią. Może pobrecham się lub będę ich denerwować , nie wiem zobaczy się jeszcze. Umyta , i przebrana zeszłam na dół , o dziwo było cicho , no jasne pierwszy dzień u nich i już mnie te Cwele zostawiły. A nie dobra są na dworze.
- a wy Cioty , to nie możecie mnie zawołać Hę .? - wydarłam się na nich .
- a od kiedy ty chcesz znami się wygłupiać -- zapytał podejrzanie Niall .
- dobra zamknij się i siedź cicho bo zmienie zdanie !
Po mojej wypowiedzi , chłopcy postanowili zagrać w nogę . Ołłłłł yeeea teraz to się zemscze ,
- tak , tak gramy w nogę -- darłam się jak opentana
- dobra zluzuj , już wybieramy -- Diana.
- no to tak Zayn i Niall wybieracie - zarządził Liam
- Ok - powiedzieli obaj .
- dobra to ja Biore Harre`go Nadie i Liama - wybrał Niall
- dobra mi taki pasuje powiedział Zayn .
No i się zaczeła gram , nie ma to jak być w swoim żywiole , tak się wczułam w tą grę , że zaopmniałam o tym , że ich nie nawidzę . Ale jednak będe miała do nich tą uraze. Po meczu , który my oczywiście wygraliśmy , poslszimyś do domu , zjedliśmy kolacje i poszliśmyy spać.
___________________________________
ten jakiś słaby ; (
już jutro dodam 6 - ♥
komenotwać .
Beata ♥
Wstałam , dopakowałam jeszcze potrzebne rzeczy , i poszłam na dół , gdzie o dziwo było dla mnie śniadanie. Zjadłyśmy w ciszy , zapokowałyśmy się do samochody , i ruszyłyśmy pod wybrany adres. Podjechałyśmy pod dużo wille , oh ho , już się zaczyna. Wyszłąm z tego samochodu i otworzyłam bagażnik , aby wyciągnąć torbę. Chłopcy już od samego progu zaczeli przytulać dziewczyny , gdy doszli do mnie.
- o nie . Wypad nie przytulam się z rzadnym .
- oj no weź przestań , chodź raz bądź miała -- upierał się Niall .
- a weź ty się ciągnij , jestem miła , ale dla przyjaciół . -- oł mina mu zrzędła
- dobra chłopaki dajcie jej spokój , przyzwyczai się i będzie dobrze -- jak Zwykle Diana .
- no , żebyś przypadkiem nie dostała , w ten pusty łeb -- 5 min już w tym domu , a ja mam chcęć nawiać z tąd jak najdalej.
- No to moje królewienki , chodźcie pokażemy wam nasze królestwo -- Zayn
- daruj sobie , pokaż mi gdzie mam spać , i tyle mi starczy.
Wszyscy się zaśmiali , i Zayn na moją proźbę , pokazał mi mój pokój.
- dobra dzięki, ale już wypad mi z tąd Ok .
- dobra , dobra idę . ejj ty mi podziękowłaś -- zdziwił się chłopak.
- łaaaał , widzisz potrafię być miła -- uśmiechnęłam się.
Gdy chłopak , opóścił mój pokój , postanowiłam się przebrać i zejść do tych debiili zobaczyć co robią. Może pobrecham się lub będę ich denerwować , nie wiem zobaczy się jeszcze. Umyta , i przebrana zeszłam na dół , o dziwo było cicho , no jasne pierwszy dzień u nich i już mnie te Cwele zostawiły. A nie dobra są na dworze.
- a wy Cioty , to nie możecie mnie zawołać Hę .? - wydarłam się na nich .
- a od kiedy ty chcesz znami się wygłupiać -- zapytał podejrzanie Niall .
- dobra zamknij się i siedź cicho bo zmienie zdanie !
Po mojej wypowiedzi , chłopcy postanowili zagrać w nogę . Ołłłłł yeeea teraz to się zemscze ,
- tak , tak gramy w nogę -- darłam się jak opentana
- dobra zluzuj , już wybieramy -- Diana.
- no to tak Zayn i Niall wybieracie - zarządził Liam
- Ok - powiedzieli obaj .
- dobra to ja Biore Harre`go Nadie i Liama - wybrał Niall
- dobra mi taki pasuje powiedział Zayn .
No i się zaczeła gram , nie ma to jak być w swoim żywiole , tak się wczułam w tą grę , że zaopmniałam o tym , że ich nie nawidzę . Ale jednak będe miała do nich tą uraze. Po meczu , który my oczywiście wygraliśmy , poslszimyś do domu , zjedliśmy kolacje i poszliśmyy spać.
___________________________________
ten jakiś słaby ; (
już jutro dodam 6 - ♥
komenotwać .
Beata ♥
4 rozdział Darujcie Sobie OK ?
Gdy doszłam do domu , odrazu wleciałm na górę , opaliłam komputer i puściłam muzykę . Z nudów zaczełam sprzątać . Gdy ogarnęłam już pokój zeszłam na dół zamówić pizze. Pizza miała być za 20 min . Spoko poczekam . Gdy tak siedziałam i czekałam wlazł ktoś do domu , przy tym się drzeć . Wychyliłam głowe a tam Kto ? Oczywiście dziewczyny + 1D
- nie no Tego już za wiele ! -- wydarałm się na nich.
- Nadia , jeżeli się nie ogarniesz , to nwm co Ci zorbie -- Diana już zaczeła swój monolog , jak to powinnam być miła itp Bla bla bla .
- weźcie wy się ogarnijcie Dziewczyny , Serio myślisice ze takie Gwiazdunie jak Oni to będę się z wami przyjaźnicz i Bóg wie co jeszcze , sory ale jesteś w błędzie.
- Nadia !! -- wydarła się Ksenia.
- Ejjj dobra nie kłócić się -- odezwał się ten palanta Niall .
- daruj sobie , nie jesteś moim ojcem , żeby mnie pouczać .
- nie przeginaj Ok
- Bo co ? prawde kuje w oczy . ?
Poszłam odtworzyć drzwi bo pizza przyjechała. Zapałciłam i poszłam do kuchni zjeść. Gdy usiadłam w kuchni , wszyscy zaczeli się gapić na mnie .
- Wypad , żaden z tych esów nie dostanie mojej pizzy , tacy bogaci to sobie kupicie .
- Boże dziewczyno , naprawde nie da się z tobą normlanie pogdać -- Liam
- dobra spadaj . Twój głos jest męczący .
Nie no to jest już przegienińcie , żeby przyjaciółki były przeciwko mnie No jpr. Przecież taka prawda , pobawią się i zapomną o nich.
- Naadia !!!!
- czego ? - zapytałam
- może grzecznije -- Diana powoli wychodziła z siebie .
- nie , dopóki Oni tu są nie pogadamy normalnie .
- Dobra chłpaki idziemy - powiedział Zayn
- No w końcu , ile można czekać -- uśmiechnełam się słodko.
Chłopcy wyszli , a ja naskoczyłam na dziewczyny , mówiąc im , że nie są Oni dla nich odpowiedni itp. Diana , jak to Diana chciała wszystko wyjaśnicz , ale tu nie ma nic do wyjaśnienia. Nie lubię ich i zdania nie zmienie.
- Nadia bo jest sprawa . -- zaczeła spokojnie Ksenia .
- no gadajcie , a nie.
- Bo w sobote chłopcy zaprosili NAS na tydzień do Siebie . -- powiedziała Diana
- aha? i wy myślicie , że ja tam pójdę . O nie co to , to nie .
- Nadia daj im sznase .
- nie Diana . -- i posżłam do siebie .
Nie no nie wierze , jak one tak mogą nie znają ich tak dobrze , a już jakieś imprezy , psotkania , to za szybko . Ehh nie rozumiem ich , jak chcą niech idą , ja napewmno , nigdzie się nie ruszę. Ale może , jak będzie alkohol i żarcie , to może , może . I z taką myślą poszłam spać.
_________________________________
mamy i 4 .
5 może zaraz dodam .
czekam na komentarze , ; )
Beata ♥
- nie no Tego już za wiele ! -- wydarałm się na nich.
- Nadia , jeżeli się nie ogarniesz , to nwm co Ci zorbie -- Diana już zaczeła swój monolog , jak to powinnam być miła itp Bla bla bla .
- weźcie wy się ogarnijcie Dziewczyny , Serio myślisice ze takie Gwiazdunie jak Oni to będę się z wami przyjaźnicz i Bóg wie co jeszcze , sory ale jesteś w błędzie.
- Nadia !! -- wydarła się Ksenia.
- Ejjj dobra nie kłócić się -- odezwał się ten palanta Niall .
- daruj sobie , nie jesteś moim ojcem , żeby mnie pouczać .
- nie przeginaj Ok
- Bo co ? prawde kuje w oczy . ?
Poszłam odtworzyć drzwi bo pizza przyjechała. Zapałciłam i poszłam do kuchni zjeść. Gdy usiadłam w kuchni , wszyscy zaczeli się gapić na mnie .
- Wypad , żaden z tych esów nie dostanie mojej pizzy , tacy bogaci to sobie kupicie .
- Boże dziewczyno , naprawde nie da się z tobą normlanie pogdać -- Liam
- dobra spadaj . Twój głos jest męczący .
Nie no to jest już przegienińcie , żeby przyjaciółki były przeciwko mnie No jpr. Przecież taka prawda , pobawią się i zapomną o nich.
- Naadia !!!!
- czego ? - zapytałam
- może grzecznije -- Diana powoli wychodziła z siebie .
- nie , dopóki Oni tu są nie pogadamy normalnie .
- Dobra chłpaki idziemy - powiedział Zayn
- No w końcu , ile można czekać -- uśmiechnełam się słodko.
Chłopcy wyszli , a ja naskoczyłam na dziewczyny , mówiąc im , że nie są Oni dla nich odpowiedni itp. Diana , jak to Diana chciała wszystko wyjaśnicz , ale tu nie ma nic do wyjaśnienia. Nie lubię ich i zdania nie zmienie.
- Nadia bo jest sprawa . -- zaczeła spokojnie Ksenia .
- no gadajcie , a nie.
- Bo w sobote chłopcy zaprosili NAS na tydzień do Siebie . -- powiedziała Diana
- aha? i wy myślicie , że ja tam pójdę . O nie co to , to nie .
- Nadia daj im sznase .
- nie Diana . -- i posżłam do siebie .
Nie no nie wierze , jak one tak mogą nie znają ich tak dobrze , a już jakieś imprezy , psotkania , to za szybko . Ehh nie rozumiem ich , jak chcą niech idą , ja napewmno , nigdzie się nie ruszę. Ale może , jak będzie alkohol i żarcie , to może , może . I z taką myślą poszłam spać.
_________________________________
mamy i 4 .
5 może zaraz dodam .
czekam na komentarze , ; )
Beata ♥
3 rozdział I znowu się spotykamy. :|
Po naszej mini imprezie , wstałyśmy późno około 13.00 . Zeszłam na dół , no i nie ma dla mnie śniadania , a te królewny siedzą przed telewizorem i jedzą jajecznice.
- Cwele niemyte , cioty , frajerki Czemu mi nic do jedzenie nie zrobiłyście -- darłam się na nie
- Dobra weź odejdź bo zasłaniasz -- Ksenia zwróciła mi uwagę , ja ją tylko zmierzyłam i poszłam do kuchni.
Zrobiłam sobie śniadanie , góra kanapek i poczłapałam do salonu oglądać znimi 3metry nad niebem. - weźcie wyłącznie ten dreszczowiec -- jak zwykle nie podał mi się film które one wybrały
- Nie ? -- Diana jak zwykle swoje
- Dobra walić was -- powiedziałm i poszłam do siebie ubrać się.
Ubrałam spodenki , koszulkę i full cap do tego air max Miętowe. Uczesałam sobie kłosa na bok i zeszłam na dół . Boże jeszcze to leci pomyślałam sobie.
- Dobra wstawać idziemy na basen .
- Nie , no gruba jestem , nie będe tym ciałem świecić -- Ksenia i jej te mądrości .
- dobra w ciuchach się wykąpiesz -- posłałam jej uśmiech numer 194907237407
- hahaha śmieszne , weź idź się przebrać , jak tak bardzo pragniesz --
- dobra daje wam 15 min i gotowe jedziemy Ok - rozporządziła Diana .
- Tak jest . - stanełam na baczność , i Diana mnie trzepała w łeb .
Polciałm szybko na góre , przebrałam się , wziełam najpotzrebniejsze rzeczy , i zbiegłam na dół . Odziwo dziewczyny były już gotowe uśmiechnełam się do nich i poszłyśmy na basen.
- jeeny No , wy jak zwykle peniać , chodźcie raz zjechać , i potem dam wa spokój -- co basen namawiałm je żeby ze mną zjechały ,
- dobra tylko raz , i dajesz nam spokój -- Ksenia , już straciła cierpliwość .
- Ok .
Po basenie poszłyśmy do MSC . Zamówiłyśmy szejki i posżłyśmy usiąść na ławki. Obczajałyśmy typków , dopoki na naszym choryzącie nie pojawił sie blondyn z tą swoją całą elitą.
- No heej Nadia -- przywitał się chłopak . Czego on odemnie może chceć , pomyśłama,.
- heej - odpowiedział nie pewnie .
- Dziewczyny poznajcie moich kolegów . Ten w Lokach to Harry , w Krate to Liam , w szlekach Lous , a ten mulat to Zayn .
- aha . To Diana , pokazałam na blondynke , a to Ksenia , w sukience . No ja to jestem Nadia .
- miło was poznać dziewczyny - odezwał się Harry .
- jak chcecie to siadajcie -- odezwała się Diana . Myślałam , że ją w tym momęcie zabije.
- a z chcęcią usiądziemy . -- no to się zacznie .
- ile macie lat -- zapytał w paski .
- jak byś chiał wiedzieć , dziewczyn o wiek się nie pyta -- speszył się chłopak . hahaha punkt dla mnie .
- Nadia bądź miła . -- Diana jak zwykle.
- po Co . ? No powiec Po co ? Myślą , że są gwiazdami , to każdy będzie im umilał Sory , ale odemnie tego nie dostną .
- przeginasz Nadia .
-nic Nie przeginam . Dajcie wy mi wsyzscy święty spokój .
Wstała i poszłam . Dziewczyny , już poznały nowych kolegó więc po co za mną iść . Jebać ich .
______________________________________________
No i 3 . ; D
4 może będzie jeszcze dzisiaj , zobacze jak z moją weną .
Komentować .. ;3
Beata ♥
- Cwele niemyte , cioty , frajerki Czemu mi nic do jedzenie nie zrobiłyście -- darłam się na nie
- Dobra weź odejdź bo zasłaniasz -- Ksenia zwróciła mi uwagę , ja ją tylko zmierzyłam i poszłam do kuchni.
Zrobiłam sobie śniadanie , góra kanapek i poczłapałam do salonu oglądać znimi 3metry nad niebem. - weźcie wyłącznie ten dreszczowiec -- jak zwykle nie podał mi się film które one wybrały
- Nie ? -- Diana jak zwykle swoje
- Dobra walić was -- powiedziałm i poszłam do siebie ubrać się.
Ubrałam spodenki , koszulkę i full cap do tego air max Miętowe. Uczesałam sobie kłosa na bok i zeszłam na dół . Boże jeszcze to leci pomyślałam sobie.
- Dobra wstawać idziemy na basen .
- Nie , no gruba jestem , nie będe tym ciałem świecić -- Ksenia i jej te mądrości .
- dobra w ciuchach się wykąpiesz -- posłałam jej uśmiech numer 194907237407
- hahaha śmieszne , weź idź się przebrać , jak tak bardzo pragniesz --
- dobra daje wam 15 min i gotowe jedziemy Ok - rozporządziła Diana .
- Tak jest . - stanełam na baczność , i Diana mnie trzepała w łeb .
Polciałm szybko na góre , przebrałam się , wziełam najpotzrebniejsze rzeczy , i zbiegłam na dół . Odziwo dziewczyny były już gotowe uśmiechnełam się do nich i poszłyśmy na basen.
- jeeny No , wy jak zwykle peniać , chodźcie raz zjechać , i potem dam wa spokój -- co basen namawiałm je żeby ze mną zjechały ,
- dobra tylko raz , i dajesz nam spokój -- Ksenia , już straciła cierpliwość .
- Ok .
Po basenie poszłyśmy do MSC . Zamówiłyśmy szejki i posżłyśmy usiąść na ławki. Obczajałyśmy typków , dopoki na naszym choryzącie nie pojawił sie blondyn z tą swoją całą elitą.
- No heej Nadia -- przywitał się chłopak . Czego on odemnie może chceć , pomyśłama,.
- heej - odpowiedział nie pewnie .
- Dziewczyny poznajcie moich kolegów . Ten w Lokach to Harry , w Krate to Liam , w szlekach Lous , a ten mulat to Zayn .
- aha . To Diana , pokazałam na blondynke , a to Ksenia , w sukience . No ja to jestem Nadia .
- miło was poznać dziewczyny - odezwał się Harry .
- jak chcecie to siadajcie -- odezwała się Diana . Myślałam , że ją w tym momęcie zabije.
- a z chcęcią usiądziemy . -- no to się zacznie .
- ile macie lat -- zapytał w paski .
- jak byś chiał wiedzieć , dziewczyn o wiek się nie pyta -- speszył się chłopak . hahaha punkt dla mnie .
- Nadia bądź miła . -- Diana jak zwykle.
- po Co . ? No powiec Po co ? Myślą , że są gwiazdami , to każdy będzie im umilał Sory , ale odemnie tego nie dostną .
- przeginasz Nadia .
-nic Nie przeginam . Dajcie wy mi wsyzscy święty spokój .
Wstała i poszłam . Dziewczyny , już poznały nowych kolegó więc po co za mną iść . Jebać ich .
______________________________________________
No i 3 . ; D
4 może będzie jeszcze dzisiaj , zobacze jak z moją weną .
Komentować .. ;3
Beata ♥
2 rozdział Debilem trzeba się uorodzić : D
- Matkoo Boska , O Mój Boże , Dostałam się , Dostałam się -- biegałam po murawie drąc się i przy okazji gubić korki. Dziewczyny jak się tylko dowiedziały , że dostałam się do drużyny , zaczeły skakać po chłopakach , którzy stali obok .
- Czy wy to słyszycie ? nasza Nadia się dostała ołłłłłłł yeeea -- darły się jak opętane i przy tym śmiesznie tańcząc.
- Dobra dziewczyny ogar Ludzie na was patrzą , a tylko ja mogę klepać siarę - darłam się na nie bo za mocno krzyczały .
- No ok Nadia , ściągaj ten strój i lecimy to oblać -- cieszyła się Ksenia
- Żadnego picia , chyba że w domu -- Diana jak zwykle pouczała . puściłam to między uszami . Przebrałam się i ruszyłyśmy samochodem miasto. Jak zwykle my musimy z klasą wjechać , muzyka rozwalona na Całego , Disco polo leci , i jest dobrze. Wchodząc do pierwszego lepszego klubu , wpadłam na jakiegoś kolesia .
- weź Frajerze patrz jak chodzisz , a nie wgapiasz się w ten telefon
- dobra mała wyluzuj -- odpyskował mi chłopak w kapturze i w okularach , Dziwny jakiś pomyślałam
- Mała to jest twoja pała , a ja należę do niskich . Nadia jestem -- uśmiechnęłam się najładniej jak tylko potrafiłam .
- Jeeny gdzie moje maniery? Niall , Niall Horan jestem -- Chłopak ściągnął okluray i kaptur .
- Doooobra , albo ktoś mnie pierdolnoł w łeb , albo to ty naprawdę jesteś z 1D ?
- No jestem z 1D , wiem , że mój wygląd Cię onieśmiela
- hahahaha dobre sobie -- wyśmiałam chłopaka .
Dziewczyny stały obok i tylko się śmiały . Zamiast mi pomóc to tylko dopingowały , no co za jędze , ja tocze kłótnie , a one na to zwis .
- No może nie jestem piękny ? - zapytał chłopak poprawiając swoją grzywkę.
- No w tym problem , że nie jesteś piękny , jesteś Debilem zapatrzonym tylko w siebie -- oburzyłam się .
- ale ty chamska jesteś -- stwierdził chłopak.
- No i Co z tego? Nie jestem chamska , choć może ale jestem szczera , . Chyba dobrze co nie dziewczyny ? -- zwróciłam się do dziewczyny , które już nie mogły z nas wytzrymać.
- Tak Nadia , nie jesteś chamska , jesteś małą wredotą . -- Odpowiedziała Diana
- No wiecie Co ! miałyście ze mną współprcować , a nie .
- dobra , dobra i tak nas kochasz :) - Ksenia jak zwykle musiała swój monolog wtrącić .
- |Ejj ja tu jestem - odezwał się chłopak
- nie uczyła Cię mama , że nie przerywa się ?
- no może i uczyła
- widać , że nie zabardzo . Dobra weź , miałam iść oblać moje zwycięstwo , a ty mi przeszkodziłeś.
- Ojj dobra , idź już . Cześć - pożegnał się chłopak .
- no Cześć , Cześć .
Gdy chłopak zniknoł za drzwiami te moje debili zaczeły się przekrzykiwać .
- Dobra zamknąć , te mory idziem Pić .
- o tak , tak - darła się Ksenia .
- Tylko się spijcie mi się Prosze . -- prosiła Diana .
- spokojna twoja --
- Rozczochrana - dokończyła za mnie Ksenia.
__________________________
mamy Drugi , piście Kom , bo nie wiem Czy mam dalej pisać.
3 rozdział moze pojawi się jeszcze dziś .
Beata♥
- Czy wy to słyszycie ? nasza Nadia się dostała ołłłłłłł yeeea -- darły się jak opętane i przy tym śmiesznie tańcząc.
- Dobra dziewczyny ogar Ludzie na was patrzą , a tylko ja mogę klepać siarę - darłam się na nie bo za mocno krzyczały .
- No ok Nadia , ściągaj ten strój i lecimy to oblać -- cieszyła się Ksenia
- Żadnego picia , chyba że w domu -- Diana jak zwykle pouczała . puściłam to między uszami . Przebrałam się i ruszyłyśmy samochodem miasto. Jak zwykle my musimy z klasą wjechać , muzyka rozwalona na Całego , Disco polo leci , i jest dobrze. Wchodząc do pierwszego lepszego klubu , wpadłam na jakiegoś kolesia .
- weź Frajerze patrz jak chodzisz , a nie wgapiasz się w ten telefon
- dobra mała wyluzuj -- odpyskował mi chłopak w kapturze i w okularach , Dziwny jakiś pomyślałam
- Mała to jest twoja pała , a ja należę do niskich . Nadia jestem -- uśmiechnęłam się najładniej jak tylko potrafiłam .
- Jeeny gdzie moje maniery? Niall , Niall Horan jestem -- Chłopak ściągnął okluray i kaptur .
- Doooobra , albo ktoś mnie pierdolnoł w łeb , albo to ty naprawdę jesteś z 1D ?
- No jestem z 1D , wiem , że mój wygląd Cię onieśmiela
- hahahaha dobre sobie -- wyśmiałam chłopaka .
Dziewczyny stały obok i tylko się śmiały . Zamiast mi pomóc to tylko dopingowały , no co za jędze , ja tocze kłótnie , a one na to zwis .
- No może nie jestem piękny ? - zapytał chłopak poprawiając swoją grzywkę.
- No w tym problem , że nie jesteś piękny , jesteś Debilem zapatrzonym tylko w siebie -- oburzyłam się .
- ale ty chamska jesteś -- stwierdził chłopak.
- No i Co z tego? Nie jestem chamska , choć może ale jestem szczera , . Chyba dobrze co nie dziewczyny ? -- zwróciłam się do dziewczyny , które już nie mogły z nas wytzrymać.
- Tak Nadia , nie jesteś chamska , jesteś małą wredotą . -- Odpowiedziała Diana
- No wiecie Co ! miałyście ze mną współprcować , a nie .
- dobra , dobra i tak nas kochasz :) - Ksenia jak zwykle musiała swój monolog wtrącić .
- |Ejj ja tu jestem - odezwał się chłopak
- nie uczyła Cię mama , że nie przerywa się ?
- no może i uczyła
- widać , że nie zabardzo . Dobra weź , miałam iść oblać moje zwycięstwo , a ty mi przeszkodziłeś.
- Ojj dobra , idź już . Cześć - pożegnał się chłopak .
- no Cześć , Cześć .
Gdy chłopak zniknoł za drzwiami te moje debili zaczeły się przekrzykiwać .
- Dobra zamknąć , te mory idziem Pić .
- o tak , tak - darła się Ksenia .
- Tylko się spijcie mi się Prosze . -- prosiła Diana .
- spokojna twoja --
- Rozczochrana - dokończyła za mnie Ksenia.
__________________________
mamy Drugi , piście Kom , bo nie wiem Czy mam dalej pisać.
3 rozdział moze pojawi się jeszcze dziś .
Beata♥
1 rozdział Dostałam się . ? O.o
Poleciałam się ubrać , jak zwykle dres , bluza , full cap i nike białe. Diana zawsze spinała co do mojego ubioru , no Ale No , mi jest w tym wygodnie , nie będę nosić obcisłych rzeczy , gdzie krew mi nie dopływa. Poszłam do łazienki , zrobiłam kitkę , zeszłam na dół , bo królewny już się darły , że mamy 5 min spóźnienia.
- No dobra , spokojnie , to Tylko 5 min -- powtarzała im już w samochodzie.
- Dobra Diana , nie pouczaj jej tylko włączaj Disko polo , i jedziemy z klasą -- Ksenia , miała już dość słuchania , jak to Nadia jest nieodpowiedzialna itp.
- no już , już puszcam . ; DD - zacieszłą Diana.
Przesychałyśmy około 5 piosenek , i trzeba było wysiadać , bo byłyśmy już przed stadionem. Diana z Ksenią , poszły na murawe , a ja poleciała się przebrać. Gdy się przebierałam ktoś krzyknoł , że się biją , jak to ja , wyleciałam jak z procy , w ręku trzymałam jedenego korka i getre a na drugiej nodze miałam korrka , , ale rozwiązanego , gdy już znalazłam się na murawie , dostrzegałm jak dwie dziewczyny się naparzają . Ale zaraz tam jest Ksenia , Co ona zwonowu zrobiłam , wybiegałm do nich , pomijając to , że się wywaliłam , i wszyscy brechali ze mnie. Kulturalnie podeszłam do nich i
- a co ty się KURDE dzieje , dziewczynko nikt Ci nie uczył , że mojej siotry się nie dotyka? -- zmierzyłam ją wzrokiem i kazałam Kseni odejść . Ksenia widząc moją mine , czym prędzej poleciała po Diane.
- a Co Cię to wgle ochodzi ? -- no jak ona śmie tak do mnie mówić .
- posłuchaj nie będę się powtarzać , bo za drugim razem to Ci przyjebie , w ten łeb to Ci spadnie ta cała tapeta . A teraz grzecznie zabieraj swoją szanowną i Wypierdalaj !!
- nie będziesz mi rozkazywała -- O nie tak to my nie będziemy rozmawiać .
- Weźcie mnie trzymajcie , bo zaraz będzie z nią źle !!
- Co poskarżysz się swoim kochany przyjaciółką chłopczyku?
- odszczekaj to !! -- no i nie wiem jakim cudem , ale moja pięść wylądowała na jej twarzy .
- Boże Nadia , co Ci mówiłam !! , ale z jedej strony należało się -- Diana przybiła mi piatke .
- dobra chodźcie dziewczyny , bo zaraz Nadia zaczynasz mecz -- poganiała nas Ksenia.
- No już , już , idę nie widzisz . ?
Diana z Ksenią poszły zająć sobie miejsca , a ja poleciałam się ustawić . No i mecz się zaczął , zamiast skupić się na piłce , to brechałam z dziewczyn jak nam dopingują.
__________________________
No i mamy I rozdział , mam nadzieje że wam się podoba , w II rozdziale pojawią się już chłopaki .
Beata ♥
- No dobra , spokojnie , to Tylko 5 min -- powtarzała im już w samochodzie.
- Dobra Diana , nie pouczaj jej tylko włączaj Disko polo , i jedziemy z klasą -- Ksenia , miała już dość słuchania , jak to Nadia jest nieodpowiedzialna itp.
- no już , już puszcam . ; DD - zacieszłą Diana.
Przesychałyśmy około 5 piosenek , i trzeba było wysiadać , bo byłyśmy już przed stadionem. Diana z Ksenią , poszły na murawe , a ja poleciała się przebrać. Gdy się przebierałam ktoś krzyknoł , że się biją , jak to ja , wyleciałam jak z procy , w ręku trzymałam jedenego korka i getre a na drugiej nodze miałam korrka , , ale rozwiązanego , gdy już znalazłam się na murawie , dostrzegałm jak dwie dziewczyny się naparzają . Ale zaraz tam jest Ksenia , Co ona zwonowu zrobiłam , wybiegałm do nich , pomijając to , że się wywaliłam , i wszyscy brechali ze mnie. Kulturalnie podeszłam do nich i
- a co ty się KURDE dzieje , dziewczynko nikt Ci nie uczył , że mojej siotry się nie dotyka? -- zmierzyłam ją wzrokiem i kazałam Kseni odejść . Ksenia widząc moją mine , czym prędzej poleciała po Diane.
- a Co Cię to wgle ochodzi ? -- no jak ona śmie tak do mnie mówić .
- posłuchaj nie będę się powtarzać , bo za drugim razem to Ci przyjebie , w ten łeb to Ci spadnie ta cała tapeta . A teraz grzecznie zabieraj swoją szanowną i Wypierdalaj !!
- nie będziesz mi rozkazywała -- O nie tak to my nie będziemy rozmawiać .
- Weźcie mnie trzymajcie , bo zaraz będzie z nią źle !!
- Co poskarżysz się swoim kochany przyjaciółką chłopczyku?
- odszczekaj to !! -- no i nie wiem jakim cudem , ale moja pięść wylądowała na jej twarzy .
- Boże Nadia , co Ci mówiłam !! , ale z jedej strony należało się -- Diana przybiła mi piatke .
- dobra chodźcie dziewczyny , bo zaraz Nadia zaczynasz mecz -- poganiała nas Ksenia.
- No już , już , idę nie widzisz . ?
Diana z Ksenią poszły zająć sobie miejsca , a ja poleciałam się ustawić . No i mecz się zaczął , zamiast skupić się na piłce , to brechałam z dziewczyn jak nam dopingują.
__________________________
No i mamy I rozdział , mam nadzieje że wam się podoba , w II rozdziale pojawią się już chłopaki .
Beata ♥
Prolog .
- Diana !!!!!!
- No , kurde No . Naprawdę masz taki problem i nie umiesz wybrać korków na mecz ? -- darła się Diana na Nadie .
- No przepraszam Cię bardzo , ale ty masz problem z butami na obcasie , ja mam z korkami -- tłumaczyła Nadia cały czas dziewczynie.
- dobra , bierz te zielone , i się ruszaj , chyba , że chcesz się spóźnić na swój mecz -- Diana trzepnęła Nadie w głowę i wyszła z pokoju , bo Ksenia , jak zwykle nie wiedziała co na siebie włożyć . Diana tylko pokręciła głową , i poszła do niej.
No może zacznę od początku. Dziś jest ten wielki dzień , gdzie muszę dobrze zagrać , aby wejść do drużyny piłkarskie w Anglii . Przez pół nocy , nie mogłam spać , nie wiem jak dziś pójdzie ten , mecz? Może mi się uda , ale jak nie to się nie poddam łatwo . Diana od samego rana , powtarza , że jestem najlepsza że wsyztskich rozniosę i nie ma się czym martwić , wierze jej Zawsze ma racje .
A Ksenia , jak to Ksenia , ważniejsze jest to jak będzie wyglądała .
- No , kurde No . Naprawdę masz taki problem i nie umiesz wybrać korków na mecz ? -- darła się Diana na Nadie .
- No przepraszam Cię bardzo , ale ty masz problem z butami na obcasie , ja mam z korkami -- tłumaczyła Nadia cały czas dziewczynie.
- dobra , bierz te zielone , i się ruszaj , chyba , że chcesz się spóźnić na swój mecz -- Diana trzepnęła Nadie w głowę i wyszła z pokoju , bo Ksenia , jak zwykle nie wiedziała co na siebie włożyć . Diana tylko pokręciła głową , i poszła do niej.
No może zacznę od początku. Dziś jest ten wielki dzień , gdzie muszę dobrze zagrać , aby wejść do drużyny piłkarskie w Anglii . Przez pół nocy , nie mogłam spać , nie wiem jak dziś pójdzie ten , mecz? Może mi się uda , ale jak nie to się nie poddam łatwo . Diana od samego rana , powtarza , że jestem najlepsza że wsyztskich rozniosę i nie ma się czym martwić , wierze jej Zawsze ma racje .
A Ksenia , jak to Ksenia , ważniejsze jest to jak będzie wyglądała .
Nadia Bartman . lat 18 .
Mała , wredna , chamska, dla przyjaciół Kochana.
Od 6 roku życia gra w nogę , nie chwaląc się zawsze Była najlpesza , żaden chłopak nie dorównywał jej.
Mieszka z Przjaciółką , która zachowuje się jak jej mama , Przyjaźnią się od małego , i razem zamieszkują w Londynie.
Rodziców , odwiedza raz do roku , ponieważ , zamieszkują oni w Polsce.
_______________________________________
jest optymistką , która ma wyjebane na wszystko .
Diana Piszczek lat 19.
Kochana , przyjaciółka Nadii, zawsze pomaga jej w trudnych Chwilach , wie o niej wszystko , nawet Kiedy jest zakochana . Jest osobą rozdąsano , pomaga każdemu w każdej chwili , często musi Ogarniać Nadie , bo ma wulgarne zachowanie .
Ksenia Bartman. lat 18
Jest siostro Nadii ( bliźniaczki ) Co z tego , że bliźniaczki , jak inne charaktery Ksenia , jest osobą uczciwą , miłą kochaną , ale jednocześnie umie pokazać pazurki .
Jest siostro zżyta , wspierają się nawzajem. Z Diną , tak samo się przyjaźni .
Niall Horan 19 lat . Louis Tomlinson 21 lat Liam Payn 19 lat , Harry Styles 18 lat i Zayn Malik 19 lat .
O chłopkach nie będę pisać .
poniedziałek, 11 listopada 2013
Początek ♥
wiec , może najperw się Przywitam . ?
No Ok . To Cześć Beata , ale to chyba już wiecie , postanowiłam pisać Bloga z Ciekowści ; D
Wszystkim dobrze idzie , więc jestem ciekawe jak mi ; ) .
Najpierw dodam bohaterów , a potem już Prolog i opowiadania .
Już jutro powinien pojawić się 1 rozdizał ; )
Dziękujee.
____________
No Ok . To Cześć Beata , ale to chyba już wiecie , postanowiłam pisać Bloga z Ciekowści ; D
Wszystkim dobrze idzie , więc jestem ciekawe jak mi ; ) .
Najpierw dodam bohaterów , a potem już Prolog i opowiadania .
Już jutro powinien pojawić się 1 rozdizał ; )
Dziękujee.
____________
Subskrybuj:
Posty (Atom)